forum miłośników marki TOYOTA

anna

Mam problem z moim yarisem. Nie tylko ja, żaden fachowiec łącznie z serwisem toyoty nie wie o co chodzi. Samochód ogólnie jest sprawny, wszystkie parametry ma super. Wymieniony już czujnik temperatury, okazało się, że niepotrzebnie. Akumulator sprawny, kręci. Nie może odpalić, gdy temperatura spada poniżej zera lub nawet zero. Jednak, gdy w ciągu dnia wzrośnie nawet o 2 stopnie, nawet w ciągu pół godziny, to bez problemu odpali. Może ktoś z was ma jakiś pomysł. Komputer nie pokazuje żadnych błędów.

ELCOYOTE

Droga koleżanko Aniu

z autkami to nie jest tak jak z pudrem ze wystarczy podać model i pytać czemu kiepsko pudruje

żeby ci pomóc musimy chociaż wiedzieć
jaki silnik tam jest czyli diesel czy benzyna (jest bardzo duża różnica miedzy nimi )
oznaczenie silnika (to też bardzo ważne )
następnie rok (to też może bardzo wiele pomóc )
przebieg kiedy się to zaczęło dziać było jakieś uderzenie
itd.

P.S. wróżka ze mnie żadna nie wywróżę co tam masz pod maską
z fusów z herbaty też ciężko mi coś powiedzieć

anna

Tak sądziłam, że będą przydatne jeszcze jakieś informacje. Rozbawiła mnie ta odpowiedź. Samochód, to oczywiście toyota yaris, benzyna, rok 2002. Wcześniej nie było z nim żadnych problemów, ale nie wiem, jak zimą, bo mam ten samochód dopiero od września. Kupiłam go po wypadku, ale był stuknięty tylko z tyłu- widziałam jak i tylko bagażnik był do wyklepania.
Dotychczas od zakupu wymieniłam w nim tylko świece, olej oczywiście. Leję dobre paliwo i oczywiście ten czujnik temperatury- niepotrzebnie. No to chyba wszystko. Pozdrawiam.

ELCOYOTE

liczyłem na bardziej szczegółową odpowiedz
czujnik był wymieniony hmm który na grodzi wodnej w toyotkach potrafi być tam aż
pięć i któryś na pewno odpowiada za sterowanie piątym wtryskiem (który jest niezbędny do odpalenia przy temp poniżej zera )
tak samo może być i padnięty owy piąty wtrysk ale dalej nie wiem jaki to silnik
sprawdzali cewke ? może być nie halo na mrozie spytam inaczej jak samochód nie chciał odpalić sprawdzaliście czy pojawia się iskra ?

może być masa pierdół
trzeba sprawdzić jaki tam masz silnik
i co w nim lubi się sypnąć

P.S. w aso to pewnie najlepiej wymieniliby cały silnik

anna

Dzięki, Twoja odpowiedź już coś mi mówi, bo wiem, że chłopacy w serwisie zastanawiali się właśnie ile tam jest czujników i czy tylko ten jeden. Mam na myśli temperaturę. Cewkę sprawdzali, bo stwierdzili, że to nie cewka, ale jeszcze zasugeruję, żeby sprawdzili iskrę. Nie wiem co mam Ci o tym silniku napisać. Może zapytasz konkretnie, bo wiem tylko, że to jest benzyna 1,0 i że całkiem mimo to szybko startuje:)

rayder

Jezeli nie ma błeów to podpiąć dodatkową mase z akumulatora na silnik i sprawdzic. Czesto sie zdarza w tych yarisach ze koroduje łączenie przewodu do silnika lub karoserii, przy akumulatorze jest taki kabelek przykrecony do pasa i najczesciej on koroduje. W tedy autko kreci, chce chwycic ale niestety;)

anna

Dzięki za podpowiedź z tą siłą- dzwoniłam i sprawdzą, tylko dziwią się czemu to reagowałoby tylko przy mrozach. Dam znać, jak wyszło.
Jeśli chodzi o silnik, to jest to 1,0 VVTi, więc piątego wtrysku nie ma,a iskra w cewkach jest, bo sprawdzali.

gimak

Czy problem występuje jak silnik jest już ciepły?
To, że iskra na cewkach jest nie znaczy wcale, że przeskoczy na elektrodach świecy w cylindrze w warunkach tam panujących. Ja na początek zmniejszyłbym szczelinę na świecach. Jak to by pomogło, to trzeba by się przyjrzeć modułowi zapłonowemu, dlaczego daje za mały prą na cewki zapłonowe.

anna

Dziękuję bardzo, wszystkie podpowiedzi są dla mnie cenne. Po świętach umówiłam się i będę to wszystko sprawdzać.
A odpowiadając, na ostatnie pytanie- kiedy samochód jest nagrzany, nigdy nie ma problemu z odpaleniem. Gdyby stał w garażu odpaliłby bez problemu. Podobnie, jeśli temperatura wynosi około 1, 2 stopni w dzień i nie jest za zimno, to jeśli uda się go odpalić rano po mroźnej nocy (-3 stopnie), to w ciągu dnia nie ma żadnego problemu. Gorzej jest przy -10, bo wtedy jak postoi gdzieś na dworze przez godzinę, to już nie odpala, nawet jeśli rano odpalił, bo stał w garażu.
Mam nadzieję, że nie jest zbyt zawile napisane. Wesołych Świąt.

gimak

Nie może być prościej. To potwierdzałoby to co napisałem wyżej. Zimny silnik, zimny, a więc gęstszy olej, większe opory, większy prąd pobierany przez rozrusznik, a więc większy spadek napięcia na akumulatorze, a więc za niskie napięcie na module zapłonowym i dalej to co napisałem wyżej.
Może być przyczyną za niskiego napięcia na module jak pisał kolega rayder, duży spadek napięcia na połączeniach masowych akumulatora i silnika.

anna

Tak, jak pisałam wcześniej samochód był dokładnie sprawdzany kilka dni temu. Przekładane były po kolei wszystkie części z innego samochodu- ten sam model i silnik oczywiście- i nic.
W tej chwili wiadomo tylko, że faktycznie w niższych temperaturach nie ma iskry. Cewki są ok. Dodatkowa masa do akumulatora też nie skutkuje, sterownik też ok. Jedyna niesprawdzona jeszcze opcja, to przewody, także narazie poszukuję kogoś, kto sprawdzi mi po kolei każdy przewód w samochodzie- trochę tego będzie. Aha, w tym samochodzie nie ma jakiegoś odrębnego modułu zapłonu, bo tym steruje bezpośrednio komputer.