forum miłośników marki TOYOTA

luka

w ostatnim Auto Świat Poradnik 04-2012 jest artykuł na temat trwałości silników AD i 2AD (2,0 i 2,2 D4D) Toyota (Lexus). Wynika z niego ze ten typ silników jest totalną kichą. Otóż nagminnie po przebiegu około 150 000 km lub 5-6 lat powstają wżery w głowicy i bloku silnika, którymi do komór spalania przedostaje się płyn chłodniczy. Efekt to ubywanie płynu, brak ogrzewania, chmurka pary wodnej z rury wydechowej. Auto nadaje sie do remontu lub wymiany silnika. Koszt w zalezności od podjetego działania to 4-20 tyś złotych. W związku z tym moje pytanie.Czy ktoś z użytkowników miał taki problem, czy to tylko obrzydzanie tego typu silników??????
czy wszystkie nowe silniki są takie szajsowate. Dotyczy to tez VW, Fordów itp.

rayder

Troche prawdy w tym jest, najczesciej dzieje sie tak w 2.2 ale koszt jest duzo mniejszy. Pozatym kazda marka ma cos nie tak.

sopel85

podobno jest prowadzona akcja na takie samochody , bodajże jezeli auto nie ma przejechane wiecej jak 180 tys. i nie ma wiecej jak 7 lat to Toyota wymienia takie silniki na gwarancji , mimo ze dawno minela , ale to najlepiej przebadac na zywym organizmie,

Mani3k

Dokładnie tak jest. Trzeba mieć jednak wszystkie przeglądy w aso lub faktury z przeglądów i karty przeglądowe nie z aso. Wtedy dają nowy, poprawiony silnik i pokrywają koszty wymiany, poza płynami eksploatacyjnymi.