forum miłośników marki TOYOTA

pawelm

Witam.Wlacza mi sie pomaranczowa kontrolka silnika(ostrzegawcza), jezdzic sie da, pali bez problemu itd.Bylem u zwyklego mechanika, chcial na 'czuja' wymienic katalizotor i jedna z sad lambdy.Oczywiscie odpuscilem i pojechalem do serwisu toyoty.Tam stwierdzili , ze jedna z sad jest do wymiany-wymienili ale kontrolka wrocila.Choc musze powiedziec, ze po wymianie auto jest zywsze wiec trafili.Dzis pojechalem raz jeszcze powiedzieli, ze moze katalizator, moze przewody elektryczne i musza auto dostac na pare dni.Sek w tym, ze mieszkam w anglii i to auto warta tu niecale 2000 funtow a juz wydalem na diagnoze i wymiane sady 250 funa.Jak mi wezma auto na pare dni to skasuja pewnie kilka stow za diagnoze, sam katalizator kosztuje 620 funa+ wymiana.Wiec sie to wszystko nie oplaca bo auto jest za stare.Moze spotkal sie ktos z czyms takim?Wiem, ze mozna sprobowac odpiac aukmulator na pare godzin i moze zadziala, bo komp moze cos wariowac.Dzieki za ewentualne odpowiedzi.Pozdrawiam.

rayder

znasz chociaz komunikat bledu??

LeXuS

Czy świeci się tylko "chceck" czy dodatkowo VSC?
U mnie pokazywał 2 błędy, jeden dotyczył okablowania grzałki lambdy tylnej, (bezpiecznik) Drugi samej grzałki lambdy przedniej. Lambda źle pracowała, po wymianie bezpiecznika i przedniej lambdy jest ok.