forum miłośników marki TOYOTA

cichy30

Mam Verso rocznik 06, 1,8 silnik. pewnego wspanialego niedzielnego poranka pomyslalem ze odgrzybie sobie moje cacko. wyciagnelem filtr przeciwpylkowy i wprowadzajac wezyk, wirnik wciagnal mi go w sekunde(chodzil na tak wolnych obrotach ze go nawet nieslyszalem- idiota ze mnie) . od tego czasu wirnik ten wyje jak by helikopter przelatywal w poblizu.
Pytanie? ile moja glupota bedzie mnie kosztowala teraz?

rayder

Moze Ci jakis lisc wpadł, pod wirnikiem(pod schowkiem) sa 3 srubki mocujace, wykrec wyczysc przesusz i moze bedzie dobrze.

cichy30

chcial bym , na koncu wezyka byla metalowa koncowka. zdaje mi sie ze uszkodzila wirnik lub ktoras z lopatek wirnika . przed moim zabiegiem klima chodzila tak cicho ze jej prawie wogule nie bylo slychac , a teraz to poprostu tragedia(niemam mowy o lisciu lub czyms podobnym). ile m oze kosztowac wymiana wirnika Toyoty-srednio? moze wiesz?
Wesolych i dzieki za rade . jak to niepomoze to wymienie bo chuczy jak w ruskim czolgu na duzych obrotach

rayder

Cena pewnie zaczyna sie od 500 albo lepiej, proponuje jednak to wyciagnac sprawdzic stopien uszkodzenia i nasteonym razem nie ogrzybiac w ten sposob.

cichy30

wielkie dzieki za rade, napewno 2 razem tak bezmyslny juz nie bede.a co do wirnika to go sam rozkrecac nie bede bo z moim szczesciem to nastepny moj post bedzie wsprawie naprawy silnika.hehee