forum miłośników marki TOYOTA
TOYOTA FORUM TECHNICZNE
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum forum miłośników marki TOYOTA Strona Główna
->
Pogaduchy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum ogólne
----------------
Tu się witamy
Zdjęcia naszych TOYOT
SPOTY, ZLOTY
Sprawy techniczne
FAQ
Pogaduchy
Propozycje dotyczące forum
Śmietnik
Nadwozie
Podwozie
Pod maską..
Wnętrze
Elektro...
LPG
Ogólne...
Gwarancyjne
Pozostałe...
ARCHIWUM tematów
Giełda
----------------
Sprzedam
Kupię
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
YasmineAga
Wysłany: Śro 0:55, 2009_01_21
Temat postu:
Co Ty nie obraziłam sie,,,,nie było mnie jakiś czas :) a co do spalania to ja jestem zadowolona bo mi mało pali...jak jechałam teraz na Słowacje to na połwie baku dojechałam (jakieś 650 km) :) ....
leszek st
Wysłany: Nie 22:49, 2008_12_14
Temat postu:
Aga czy się obraziłaś o to spalnie ?
Dobrze , wszystko odwołuję może rzeczywiście za krótko jeżdżę tym autem i nie powinienem zbyt pochopnie stwierdzać 5 czy 6 l
Pozdrów tatę .
leszek st
Wysłany: Pon 12:59, 2008_12_08
Temat postu:
Czy to znaczy że miałaś przerwany kabelek ?Może czujnik jest dobry.
Jeżeli chodzi o spalanie to muszę Ci powiedzieć że jestem trochę rozczarowany. Jak patrzę na odczyt jednostkowego zużycia to zaczynam się zachowywać jak sknera , a jazda staje się uciążliwa . Pewnie wtedy właśnie spala poniżej 5 l, ale jak zaczynam jechać normalnie czyli tak jak jeździłem swoim poprzednim golfem , to spala w okolicach 6 l. Więc przy normalnej jeździe spalanie jest bardzo zbliżone do golfa . Z tym że tam miałem słabszy silnik bo 75 KM , no i poniżej 5 l chyba nigdy nie zszedł .
Czyli tak , w trasie poniżej piątki , a w mieście powyżej sześciu .
:)))))
Wysłany: Nie 16:33, 2008_12_07
Temat postu:
dziewczyna jest z Raszyna
znów go rozkręcamy !! i wiesz co to chyba jest?? kabelek odchodzący od wpięcia czujnika jest rozerwany i może to to,.....tata lutuje kabel ...ja świece lampką :) i wpycham w niedostepne miejsca w obudowie swoje drobne łapiny
Ile Ci pali Twój sam??
leszek st
Wysłany: Nie 15:58, 2008_12_07
Temat postu:
Po wymianie czujnika było O.K. więc jest nadzieja że to tylko komp poprostu pamięta błąd i może po zresetowaniu będzie dobrze . Nie jestem pewien czy pozbawienie napięcia całkowicie , czyli zdjęcie klemy z akumulatora zresetuje komputer . Może trzeba będzie jeszcze coś zrobić . Napewno jest jakaś procedura . Jestem jeszcze trochę zielony , a przynajmniej tak się czuję, bo przecież mam go od kilku tygodni.
Za insynuacje (chciaż wcale nie zamierzone ) z nawigacją , wielkie sorry , wyszło nato, że to ja jestem blondynką albo lepiej blondynem
.
Jestem z Kozienic to jest 85km na południe od Wa-wy , a gdzie mieszka dziewczyna która tylko pomagała ojcu wymienić czujnik?
YasmineAga
Wysłany: Nie 14:40, 2008_12_07
Temat postu: :)))
W zwykłym serwisie (żadnym Toyoty-bo jak się zapytałam tam o rozrząd i powiedzieli 4 tyś. to umarłam namejscu) powiedzieli ,że czujnik kosztuje 250 zł a wymiana 50 zł.....zatem kupiłam sama ten czujnik i wczoraj wymieniłam go :) oczywiście nie sama ;p pomoc Taty przede wszystkim,,,a może inaczej on wymieniał a ja pomagałam ....o ale do rzeczy....czujnik został wymieniony i usterka na desce przestała świecić...wyjechałam z domu i po paru km gdy stałam na światłach mój samochód zwariował!!!! obroty zaczęły tak skakać ,ze byłam w szoku!! zjechałam na pobocze wyłaczyłam samochód i odzekałam chwile po czym znów odpałiłam i wszystko było ok ale niestety usterka znów zaczęla świecić!! a wskazówka od temp silnika znów od razu wskoczyła do połowy;/ wrrrrrr jestem zła!! chyba jednak wydam te trzy stówy bo nie mam pojęcia co to może byc...
A co do nawigacji to Leszku blondynką nie jestem :p nawigacje mam fabryczną pod siedzeniem pasażera :) niestey mapy polskiej nie mam a teraz by mi się przydała,,,,chociaz to i tak jest tylko taka strzałkowa...Jaki to model navi dokładnie nie wiem...nie chce mi sie sprawdzać w tych książkach....
i jeszcze chyba mnie doścignie niedługo wymiana sprzęgła...:( bo jużsłysze łożysko.....
Leszku a skąd Ty jesteś?? wiesz...szczęście przychodzi niespodziewanie....
leszek st
Wysłany: Pią 14:58, 2008_12_05
Temat postu:
Z tym 300 zł to może trochę przesadziłaś , moim zdaniem taką pirdułkę można wymienić praktycznie w każdym warsztacie i nie musi to być ASO.
Uczciwy mechanik zrobi to za 30 do 50 zł . Co do nawigacji to napisałaś tak : Ja od miesiąca posiadam taka samą Corollke!!
Więc ja zapytam o jakiej nawigacji mówisz ? bo przycisk "navi " w mojej corolli to tylko nawigacja po menu obsługi , czyli po naszemu przycisk wyboru opcji wyświetlania na ekraniku wyświetlacza. Jest to wyjaśnione w książeczce serwisowej . Być może istnieje jeszcze opcja wskazywania kierunku na wyświetlanej" róży wiatrów ". Ja planuje poprostu dokupić sobie nawigację zewnętrzną . A swoją drogą to Cię podziwiam , w życiu nie widziałem kobiety która chciałaby sama wymienić czujnik temperatury.
Chciąłbym poznać taką kobietę , ale ja nie mam tyle szczęścia.
YasmineAga
Wysłany: Nie 11:31, 2008_11_30
Temat postu: :)
Oddałam auto do serwisu bo rozrząd był na gwarancji i okazało sie ,ze to napinacz był wadliwy i teraz wszystko jest juz w porządku...:) została mi tylko ta czujka którą chciałabym sama wymienic bo szkoda mi 300 na taką głupotkę małą...Czy po wymianie tej czujnik przestanie mi sie świecić ta kontralka,ze coś jest nie tak ???
Jeszcze jedno pytanie dotyczące nawigacji (fabrycznej) - czy można skądś ściągnąć polskie mapy??
pozdrawaim,,,:)
leszek st
Wysłany: Czw 12:06, 2008_11_27
Temat postu:
A zapomniałem o czujniku , zazwyczaj czujnik temp. jest wkręcony w blok silnika a czujnik załączania wentylatora w korpus chłodnicy .
leszek st
Wysłany: Czw 12:03, 2008_11_27
Temat postu:
Jeżeli chodzi o pasek to zazwyczaj objawem zbyt mocnego naciągnięcia jest dźwięk gwiżdżący lub wyjący , turkotanie może być słychać kiedy walnie któreś łożysko np. w rolce , lub jak coś o coś zaczepia .
Jeżeli zamierzasz poznawać instalację to musisz chyba zaopatrzyć się w książkę obsługową , sam takiej szukam może okazać się przydatna . Ja również mam ciężki charakter i nie lubię płacić za coś co potrafię zrobić sam .
YasmineAga
Wysłany: Sob 15:54, 2008_11_15
Temat postu: :)
Witam! Ja od miesiąca posiadam taka samą Corollke!! i odkąd wymieniłam rozrząd to po rozgrzaniu silnika słychac jakieś turkotanie....nie mam pojęcia co to jest? możliwe ,ze pasek jest za mocno naciągnięty??
i jeszcze mam pytanie o czujnik temperatury (jest podobno zepsuty i wciąż pokazuje ujemną temperature silnika) gdzie on się znajduje?/ gdzie mogłabym znależc schemat budowy Corollki??
dziękuję i pozdrawiam,,,,
leszek st
Wysłany: Śro 14:09, 2008_11_05
Temat postu: Kupiłem Corollę 2.0 D4D 90KM 2003r
Kilka dni temu zakupiłem corollkę z silnikiem 90 konnym D4D z 2003r.
Mam wrażenie że trochę głośno pracuje . Przebieg to 175 tyś . podobno do zmiany rozrządu pozostało jeszcze około 40 tyś km .
Samochód został sprowadzony z niemiec .
Co sądzicie o tym silniku ?
Na co powinienem zwrócić szczególną uwagę ?
Od czego zacząć żeby auto doprowadzić do stanu tzw . normalności.?
Proszę o radę szczególnie ludzi któży znają ten model.
pozdr.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin